-Ty też mnie zostawisz?!- powtarza, tym razem głośniej i bardziej donośnie. -Nie rób tego!- krzyczy i osuwa się po ścianie, kryjąc twarz w dłoniach.
-Nie zostawię cię-mówiąc te słowa kucasz koło środkowego i chwytasz za dłoń.-Chodź do salonu, będzie nam wygodniej-przenosicie się z niezbyt wygodnego korytarza na kanapę w pokoju codziennym.
Siedzisz na kanapie z opartą przez Andrzeja głową na swoich kolanach już kolejne paręnaście minut w milczeniu. Słychać tylko tykanie zegara oraz cichą melodię odtworzoną z andrzejowego odtwarzacza. Wpatrujesz się w jego smutne oczy, co jakiś czas ścierając łzy z jego policzków, a kciukiem gładzisz włosy. Nie wiesz jak się zachować, co robić, co mówić. Nigdy nie doświadczyłaś straty bliskiej osoby, więc nie potrafisz wczuć się w sytuacje siatkarza.
-Co mogę dla ciebie zrobić?- szepczesz, składając delikatny pocałunek na jakiego skroni.
-Po prostu bądź- odpowiada, na co kąciki twoich ust lekko się unoszą.
-Będę, obiecuję-mówisz i nadal wpatrujesz się w jego zrozpaczone tęczówki.
*
Stoicie w ciszy na cmentarzu obok grobu siostry Andrzeja. Dziś mija dokładnie miesiąc od jej śmierci. Przez ostatnie tygodnie prawie mieszkałaś u siatkarza. Codziennie odwiedzałaś go, pocieszałaś, robiłaś zakupy, sprzątałaś, po prostu byłaś z nim, tak jak obiecałaś. W przeciągu tych dni wiele się zmieniło. Środkowy schudł, zaniedbywał treningi, przez co został odsunięty od wyjściowej szóstki. Ten fakt jeszcze bardziej go załamał i wszystkie złe zdarzenia zatapiał w alkoholu. Za każdym razem, gdy zaczynał pić starałaś się przekonywać go, żeby tego nie robił, jednak twoje słowa za nic nie skutkowały. Próbowałaś go pocieszać,
rozmawiać, poprawić humor choć w minimalnym stopniu, lecz wszystkie starania były na nic. Starasz się być wyrozumiała, to oczywiste w zaistniałej sytuacji. Jednak znasz środkowego od wielu lat i wiesz, że potrafi zamknąć się w sobie, ale nie dowierzasz, że aż w takim stopniu. Z dnia na dzień żyjesz nadzieją, że ból spowodowany śmiercią jego siostry będzie coraz mniejszy, a siatkarz wróci do życia codziennego.
-Może wyskoczymy dziś do kina?-z zaskoczenia pytasz środkowego, zapatrzonego w telewizję z butelką piwa w dłoni. Czekasz chwilę, jednak nie słyszysz odpowiedzi. -Słyszysz? Może pójdziemy do kina?- starasz się powiedzieć głośniej i dobitnej.
-Ehm, może- słyszysz cichy pomruk z ust Wrony.
-Kurwa, facet, ogarnij się!-krzyczysz, wyrywając butelkę z uścisku środkowego. -Wstań z tej kanapy wreszcie, zacznij coś ze sobą robić! Wyjdź do ludzi, zacznij ćwiczyć, myśleć o siatkówce! Zacznij robić cokolwiek-zaczynasz prawić mu kazanie.
-Co grają w tym kinie?- pyta spokojnym głosem.
-Jakąś komedię, seans zaczyna się o 20, więc jeśli się pośpieszymy to zdążymy.
-Dobrze, w takim razie chodźmy- zgadza się bez żadnych namów z twojej strony. Jesteś szczęśliwa, że w końcu udało ci się wyciągnąć go z domu. Masz nadzieję, że to początek powrotu do normalności.
Mijają kolejne tygodnie. Czy zauważalna jest poprawa samopoczucia środkowego? Regularnie uczęszcza na treningi. Czas od czasu można zauważyć uśmiech na jego twarzy. Nikły i sporadyczny, jednak może to jakaś poprawa? Nadal spożywa alkohol i pali papierosy. Z domu wychodzi tylko na treningi albo do monopolowego. Resztę doby spędza na kanapie w salonie, ewentualnie zaszywa się pod kołdrą w sypialni. Czasem nie wiesz jak z nim rozmawiać. Starasz się, aby było lepiej, ale ciężko jest ci cokolwiek samej zdziałać. Jesteś przy nim, rozmawiasz, pocieszasz, jednak nikt nie wiem, czy to pomoże pozbierać się siatkarzowi.
*będę starała się dodawać rozdziały w każdy weekend*
Do soboty!
biedny Wroncia, aż się serce z żalu ściska :/
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;*
Weny <3
Mam nadzieję, że Andrzej w końcu wróci do normalności. Strata bliskiej osoby jest czymś strasznym, ale życie toczy się dalej. Andrzej powinien w końcu dostrzec, że ma koło siebie wspaniałą dziewczynę, która mimo problemów go nie opuszcza.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie oszukac-milosc.blogspot.com i sportowe-jedno-party.blogspot.com
Pozdrawiam :*
Wronka kurde smutno ;/ ale niech do jasnej Anielki wróci do swojego życia
OdpowiedzUsuń